Urodziny! Jak przygotować i nie zwariować

Znalezione obrazy dla zapytania impreza urodzinowa
Była już ściąga, jak przygotować się do imprezy urodzinowej TUTAJ. Dziś przedstawiam Wam 5 moich pomocników, którzy ułatwiają i ratują każdą imprezę. Ja zamiast się stresować, dzięki nim wrzucam na luz i dobrze się bawię. Bo impreza, którą organizujemy powinna być też dla nas przyjemnością, a nie męką.




1. Zastawa stołowa

Pierwsza myśl, która przychodzi na wieść o imprezie? Masa szykowania = masa zmywania. O tak, jak ktoś ma zmywarkę to jeszcze jakoś przeboleje, ale Ci co mają zmywarki ręczne, bez wspomagaczy mdleją i chorują na samą myśl. Niekiedy ciężko pozmywać po sobie w ciągu dnia, a tu wszystko razy 10 lub 20 liczone. No słabo to brzmi. Jak więc to obejść? Proste, zastawa plastikowa. Uwierzcie mi w dzisiejszych czasach możecie kupić wszystko, nawet zastawa plastikowa czy papierowa wygląda jak prawdziwa szklana. Wzorki, kolorki, tematyczne co kto chce. Kubki również nie muszą być oklepane białe. Mało tego, jeśli organizujemy imprezę dla dzieci, które nie kontrolują gdzie odkładają milionowy biały kubek i następuje płacz i lament, który to mój mam hit. Markerem namalujcie na zestawie każdego dziecka unikalny mały wzorek np. gwiazdka, kwiatek, kółko (na kubku i talerzu) Teraz nigdy nie zgubią swojego zestawu. Co najważniejsze cała zastawa jednorazowa po imprezie ląduje w koszu i nic nie trzeba zmywać :D Genialny wynalazek.

Znalezione obrazy dla zapytania talerze jednorazowe


Znalezione obrazy dla zapytania talerze jednorazowe


2.  Dozownik na napoje zimne i ciepłe 





Do gorących napojów termos z pompką, do kubka wlany wrzątek wody, z boku herbata i kawa, czyli samoobsługa. Zaś zimne które najczęściej towarzyszą na imprezach dla dzieci do dozownika z kranikiem. Ja teraz przed urodzinową imprezą nabyłam ten Klik  Chłodnonapojownik CRYSTAL. Jeśli zakupimy kilka pojemników może ułożyć bezpiecznie jeden na drugim. Dzięki temu do każdego wlejemy inny sok lub sok i wodę. Takie rozwiązanie jest najlepsze na imprezy. Nie musimy co chwile latać i pytać gości czy chcą coś do picia, a następuje samoobsługa. Jak ktoś chce się napić po prostu sobie nalewa wybrany napój z dozownika za pomocą kranika, więc też nic się nie rozlewa.




Taki Chłodnonapojownik to inwestycja, bo prócz wykorzystania go podczas imprez super sprawdza się w domu. Ja nalewam tam dzieciom lemoniady i Lusia nie lata co chwila do mnie by nalać jej picia, ale podstawia sobie kubek i nalewa. To uczy ją też samodzielności. Mycie jest mega proste pod bieżącą wodą, można przetrzeć delikatnie gąbeczką, a potem na sucho ścierką i gotowe. Jego pojemność to aż 5,6 litra, to naprawdę dużo jak na taki pojemnik. Można też regulować jego wysokość. Jeśli podstawe umieścimy normalnie to pojemnik w nią wpada i jest nisko, a jeśli obrócimy podstawę to pojemnik z napojem jest wyżej. Ponieważ pojemnik jest przezroczysty fajnie też jak wrzucimy do napoju np. do wody plasterki cytryny lub pomarańczy. Wtedy wygląda oryginalne i dodaje dodatkowego wystroju. Mam w zestawie również pokrywkę, więc żaden nieproszony owad nam do napoju nie wpadnie.


3. Bańki mydlane







Nie ważne, czy jest ktoś duży czy mały. Bańki cieszą i zachwycają każdego. Nie może więc na imprezie ich zabraknąć. Płyn można zrobić samemu, jednak często się on po prostu nie sprawdza. Bańki mają to do siebie, że są bardzo wrażliwe na pogodę, warto więc mieć dobry płyn który nas nie zawiedzie nawet przy upałach lub zimniejszym dniu. Ja lubie mieć zapas, sklepowe małe tubki po 2zł nosze w torebce, w razie "W". Na urodziny dzieci potrzebuje jednak zapasu, bo każdy chce dużą bańkę, bo każdy chce sam i ten płyn znika w oczach.







Tym razem na urodziny Szymona mamy Płyn do dmuchania baniek mydlanych. Płyn został już przetestowany i sprawdzony przed imprezą przez Lusię, co by na imprezie mieć pewność, że wszystko się uda. Podczas Roczku będą robione zdjęcia i nagrywane filmy to pokażę Wam efekt jaki daje ten płyn. Po pierwsze jest bardzo wydajny z małej ilości można zrobić naprawdę dużo baniek. Bańki wychodzą też mega wytrzymałe. Po opadnięciu na trawę wcale nie pękały od razu. Do tego mienią się wszystkimi kolorami tęczy. To takia magiczne, jakby tęczę zamknąć w małej, szklanej kuli. Nie brudzi też ubrań, a doskonale wiem, że niektóre płyny takowe plamy zostawiają. Zapach płynu jest delikatny prawie niewyczuwalny, więc nie będzie drażnił nikogo. Na filmie zobaczcie sami w wiaderku na samym dnie płynu tylko troszkę, a tyle baniek i dobrej zabawy było. Można też je fajnie łapać w ręce, wystarczy wcześniej założyć zwykłą rękawiczkę zimową, takie te najtańsze. Sprawdzałam już wiele płynów, ale ten jest jednym z lepszych. Bo pomimo nawet upału, gdzie bańki są wrażliwe, on zachowuje swoje właściwości mega plus za to. 

4. Piniata 



Można kupić gotową lub zrobić samemu. Ja Wam już kiedyś pokazywałam jak łatwo można ją zrobić TUTAJ.  Do środka możecie włożyć wszystko baloniki, cekiny, cukierki albo małe ludziki dla dzieci. Ja dla Szymka włożyłam balony, bibułki, ludziki, piłki kolorowe. Potem wszystkie dzieci z rodzicami rozbijali piniatę i każde z nich mogło coś wybrać i zabrać dla siebie. Bardzo Fajna zabawa i zajmująca na długo. Prócz niej warto też wymyśleć kilka innych zabaw w razie czego

5. Jedzenie




Najlepszym rowiązaniem jest zmówienie cateringu, uwierzci mi, że kwotowo wychodzi bardzo podobnie cena za jedzenie zamówione, a te które musicie przygotować w domu. Oczywiście można samemu. Jeśli więc postanowicie, że zrobicie sami (ja też taka szalona częściowo) to pamiętajcie wybierajcie potrawy łatwe do podziału i takie, którym żadna pogoda nie straszna. Ja robiłam roczek Szymona na ogrodzie więc postawiłam na grilla. Były szaszłyki wegańskie i mięsożerne. Prócz tego mięso, kotlety z kabaczka, sałatka owocowa, roladka ze szpinaka. Wszystko z nikło, nic nie zostało "na potem" i nie walało się po lodówce. Bo potrawy "na potem" fajnie jakby też dobrze smakowało, więc jeśli jednak Wam coś zostanie, to zawsze może zostać na obiad dla Was na dzień kolejny. Jednak lepiej szykować taką ilość + mały zapas, aby wszystko poszło. 

6. Tort



Większość z Was pewnie zamawia, część robi sama. Ja robiłam sama wieczorem przed urodzinami. Jednak składniki i wszelakie ułatwienia sobie kupiłam w hurtowni cukierniczej. Jakieś opłatki, lukry itp. Krem jednak robiłam inny, jogurt+galaretka. Mega fajny krem do torta i lekki. Będzie smakować jak lody.





Komentarze

  1. Świetny ten chłodnonapojownik 👍 Tort piękny i aż żałuję że nie mogłam spróbować ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Podobał Ci się wpis? To super! Pozostaw po sobie ślad, aby zmotywować mnie do dalszego pisania :)