Kontrasty uwielbiamy, wzrok stymulujemy

Rodząc się dziecko nie ma jeszcze zbyt dobrego wzroku. Wszystko jest dla niego jakby za mgłą. Na ten moment odróżnia tylko cienie i światło. Potem widzi tylko dwa kolory czarny i biały. Zaczyna dostrzegać świat za pomoca kontrastu jasne -ciemne. Widzi kontury danej rzeczy i tak ją obrazuje sobie w głowie. Obrazy muszą być duże i proste, aby były dla niego wyraźne i czytelne. Wszystkie kolory pastelowe dla niego są niewidoczne i bardzo rozmazane. Zaś obrazy złożone z kontrastu choć są za mgłą, to jednak widzi je dużo lepiej. Poniżej macie pokazane przykłady jak dziecko widzi dany obrazek.


Podobny obraz


Nasz wzrok z wiekiem dojrzewa, aby potem znów się starzeć.

Znalezione obrazy dla zapytania jak noworodek widzi pastele

Ponieważ jak widzicie dziecko kolorów nie widzi, więc wszelakie super, wypasione grzechoty, maty w kolorach pastelowych po prostu się nie sprawdzą. Często rodzice się dziwią, dlaczego moje dziecko się tą matą, zabawką nie interesuje. Nikt nie wpadnie na to, że kolory jakie posiada zabawki są dla dziecka niewidoczne. Na polskim rynku są jednak dostępne świetne zabawki, przystosowane do dzieci. Bogate są w barwy, widoczne dla maluszka, aby zabawa taką zabawką była przyjemna i miła dla oka. Szymek ma dwie takie ukochane zabawki.

  • książeczki kontrastowe, które są hitem od samego początku u nas w domu. Poczytać o nich możecie więcej też TUTAJ
  • grzechotka króliczek Sensuś do kupienia TUTAJ

Sensuś to mała niepozorna maskotko-grzechotka. Uszyta z minky i bawełny w 100% więc materiałów bezpiecznych dla dziecka. Można by rzecz, że to zabawka wielozadaniowa bo szeleszczące uszy oraz grzechotka w główce stymulują słuch naszego malucha, kolory pobudzają wzrok, zaś wielkość i długość uszów ćwiczą małą motoryke dziecka. U nas Szymek odkrył jeszcze jedno zastosowanie Sensuś to cudowny kompan podczas idących zębów. Uszy bowiem idealnie można wsadzać do buzi i ciumkać ile wlezie. Uszy można też przywiązać do np. ramy fotelika lub szczebelek łóżeczka. Ja też pokusiłam się o rozwiązanie supełka na uchu i zawiązana dłuższego ucha na kółku od innej zabawki. Tym sposobem powstała zawieszka i Sensuś się nigdy nam nie zgubi. Towarzyszy nam na spacerach, w sklepie, w domu, a nawet w łóżeczku. Mimo, iż Szymek co raz większy i więcej widzi ta zabawka wciąż mu się bardzo podoba. Wydaje się, że króliczek jeszcze przeżyje więc nie jedną z nim przygodę. A no i najważniejsze tą zabawkę można prać, nie trzeba wyparzać, kombinować co zrobić jak się wybrudzi. Ona schnie błyskawicznie, jakby wiedziała, że zawsze musi być gotowa do zabawy z dzieckiem. Mało jest zabawek bowiem, które są wstanie zająć tak małe dziecko poniżej roku na dłużej niż 2 minuty.


Sensuś potrafi zająć Szymka aż na około 20-30minut. Rozumiecie co to oznacza dla mnie? Ciepła herbatka, możliwość zjedzenia obiadu, a nawet zwykła chwila wytchnienia. Od keidy Sensuś zamieszkał z nami w domu życie jakoś stało się łatwiejsze :) Ach zapomniałabym. Otrzymując paczkę ze sklepu będzie zachwyceni. Każda rzecz jest przepięknie zapakowana w półcienny woreczek ze sznureczkami. Woreczek wykorzystałam duży na akcesoria Szymka do torby, mały dałam Lusi na jej skarby. Jedno jest pewne niby kupione dla dziecka, a rodzic otwierając paczkę czuje się jakby rozpakowywał starannie zapakowany prezent dla siebie. Ot takie podsumowanie na koniec. 






Grzechotka od Baby Senses do kupienia z innymi pięknymi rzeczami TUTAJ . Kto wie może i w twoim domu zamiesza taki Sensuś lub jego koleżanka? 

Komentarze