Rok po roku czy dłużej? Kiedy jest czas na drugie dziecko.

Można by tu książkę napisać o plusach i minusach wszystkich przypadków. Czy lepiej szybciej czy lepiej później. Prawda jest taka, że nie ma czegoś takiego jak dobry czas na drugie dziecko. Zawsze znajdziemy jakieś "ale". Z jednej strony fajnie bo już to jedno większe, wiele spraw za nami, z drugiej gdzieś tam tęskno do tych kopniaków w brzuchu do tulenia się całymi dniami do maluszka, ubieraniem tych malusich ubranek.
Wszyscy mówią z drugim łatwiej i wiecie co? Zależy, bo tak na prawdę każde dziecko jest inne i choć wydawałoby się, że po pierwszym wiedze mamy już ogromną to przy drugim ta wiedze niekiedy możemy sobie wsadzić wiecie gdzie. Przekonałam się o tym na własnej skórze z Lusią miałam przeboje rehabilitacje problemy alergiczne, syn tego nie ma. On za to ma zezola, miał sapke, pleśniawki. No do głowy mi nie przyszło, że jest takie coś jak sapka. Jedyne co jest jedną wielką prawdą to to, że przy małej różnicy wieku te dzieci będą ze sobą i dla siebie. Choć na początku jest hardkor bo weź tu kurcze czas, którego przy jednym już brakowało podziel go jeszcze na dwoje. Jednak po miesiącu prób i błędów (pewnie więcej tych błędów) wreszcie udaje się wypracować pewien system. Prawdą jest też to, że żyjemy w pięknych jednak czasach gdzie jest masa udogodnień choćby wózek rok po roku. Ja swój wielbię i miłuję o czym możecie poczytać TUTAJ. Dzięki temu zyskałam jakąś tam niezależność i nie siedzę w domu, bo jak kurcze wyjść z tą małą dwójką? To może żeby pokazać Wam zobrazowanie tego co sama dostrzegłam przy różnicy 22 miesiące między dziećmi zrobię to w punktach.


PLUSY
  • jakieś rzeczy po starszaku jeszcze mamy, przy większej różnicy często zaczynamy od zera, bo większość się pozbyliśmy po 1 dziecku. Nawet jeśli mamy dwóch różnych płci, to i tak łóżeczko, część ubranek, zabawek zostaje na pokolenia.
  • dzieci mają ze sobą mimo wszystko lepszy kontakt
  • jak to młodsze będzie większe zajmie się zabawą z tym starszym a my zyskujemy 5 minut dla siebie
  • raz a porządnie wychodzimy z pieluch, nie wychodzimy z wprawy z przewijania, karmienia, wstawania w nocy
  • zyskuje opcje nie płacenia za żłoba, bo starsza pociecha może być z nami w domu i potem iśc dopiero do przedszkola
  • są boskie udogodnienia typu wózek rok po roku, chusty do noszenia dzieci, leżaki, bujaki itp.
  • coś tam już wiemy jak się tym dzieckiem zająć
  • to młodsze uczy się od starszego rodzeństwa szybciej się rozwija
  • po ogarnięciu jesteśmy jeszcze bardziej wydajni i zorganizowani niż przy jednym serio mam o dziwo teraz więcej czasu dla siebie niż przy samej Lusi
  • nie ma aż takiej zazdrości, bo dziecko starsze nie przyzwyczaiło się do bycia jako samodzielna jednostka i tylko ono się liczy
  • wiemy już co i gdzie taniej można kupić



MINUSY
  • nowe dziecko to ponowna nauka, bo każdy człowiek jest inny
  • część wiedzy którą mieliśmy polegnie przy tym drugim
  • trzeba na nowo organizować schemat dnia
  • budżet domowy dzielimy na więcej osób (no ale jak to słysze wiecznie mam 500+)
  • część rzeczy jednak trzeba kupić, szczególnie jak się miało córe a teraz syna (no jemu kiecuni nie założe, a te rajtuzki z falbaną na pupie nosz rozkosz by była :P)
  • ponowne nocne wstawanie
  • ponowna walka z cycaniem (chyba że wolimy modyfikowane no to walka z podgrzewaniem, myciem, wyparzaniem)
  • mieszkanie i auto nie chce się powiększyć a roplanowanie tego na 4 osoby ciężko :( ale da radę :)
To takie moje spostrzeżenia, jak macie swoje piszcie w komentarzach, bo w sumie ja to od 3 miesięcy dopiero jestem podwójna mama :D To jeszcze się tego wszystkiego uczę. Prawdą jest jednak, zę ja zawsze chciałam mieć minimum 2 dzieci i zostałam nimi obdarowana. Nie żałowałam nigdy mimo wielu łez i trudów, bo one będą i jako mama musisz się z tym liczyć, że będą łzy zmęzenia, złości. Czasem będziesz upadać i płakać zbezsilności. Czasem po prostu stracisz chęć do życia, ale nie martw się ten stan jest chwilowy, bo kiedy zobaczysz te dwie małe istoty, które patrzą na ciebie i się uśmiechną, kiedy zobaczysz jak razem próbują się bawić na swój sposób lub kiedy zobaczysz jak starsze chce nakarmić młodsze, uwierz mi zapomnisz o tym co przed chwilą było złe, smutne i wkurzające, będziesz napawała wzrok tą cudowną chwilą i będziesz chłonęła ją niczym gąbkę. To te chwile udowaniają że warto być mamą to one dodają siły i one potwierdziły mi, że dobrze mieć 2 dzieci w tak krótkim czasie.
 Niedługo będzie też wpis o rodzeństwie i zazdrości jak to wygląda i z czym to się je.



Komentarze