Akademia Mądrego Dziecka - Poznaję dotykiem. Zwierzęta

  


     
Małe dzieci z początku świat poznają zupełnie inaczej niż dorosły. Ich wzrok nie jest jeszcze tak doskonały. Większość więc rzeczy poznają za pomocą zmysłu smaku i dotyku. Jak można zaobserwować dzieci wszystko pakują do buzi, nie dlatego, że są ciągle głodne. One w ten sposób sprawdzają czy coś jest miękkie, jadalne, twarde, czy można to zgnieść, jak smakuje. To bardzo ważne w prawidłowym rozwoju dziecka, choć często bywają ofiary w postaci, pogryzionego klocka czy innej zabawki. 

   Często pytacie mnie od kiedy zacząć czytać książki. Zawsze powtarzam, że od małego. Pierwsze książki nie muszą być naukowe czy bogate w masę tekstu. Często są kontrastowe, tylko obrazkowe. Kolejne zaś będą już miały więcej kolorów, choć nadal w żywych barwach, można ilustracje też wzbogacić o jakieś różne struktury, często pojawia się też już tekst. Takie książki rosną troszkę z dzieckiem. Z początku dotykowa książka służy głownie do dotykania, później oglądania i już pewnych reakcji na ilustracje, a na końcu staje się pierwszą czytanką, którą dziecko słucha. Fajne są też na naukę czytania, bo zwykle na jednej stronie znajdziemy jedno/dwa zdania, napisane grubą, czytelną czcionką.


  
  W domu dla Mikołaja mam kilka perełek dotykowych po starszakach, ale kilka też nabyłam teraz. Książki bardzo go cieszą. Lubi je oglądać, dotykać, naśladować dźwięki oglądanych obrazków zwierzaków, ale też jeść książkę. Co ma w sobie ta celuloza pojęcia nie mam, że tak ciągnie te dzieci. Ostatnio nasz nowy nabytek to seria z Akademia Mądrego Dziecka - Poznaję dotykiem. Zwierzęta, Wydawnictwa Harper Kids. I jest szał. Strony choć z pozoru wydają się kartonowe, są z grubego filcu, pokryte kartonowymi dodatkowymi stronami. Dzięki temu każdy obrazek staje się dotykowy i dziecko w wyciętych szablonach, dotyka owego filcu. Fajny kwadratowy format sprawdza się super przy roczniakach. Tekst pojawiający się w książce jest prosty, zachęca też starsze dziecko do wspólnego "czytania" z rodzicem. Może wodzić palcem, odkrywać, mówić, naśladować pojawiające się zwierzaki na obrazkach. Dzięki temu, że jest z filcu jest leciutka, a jednocześnie grubsza. Ja osobiście już zamówiłam kolejną z tej serii, bo Mikołaj tą o zwierzętach jest zachwycony.


Komentarze