Na pewno każda z Was spotkała się w ciąży z zabobonami i przepowiedniami, które od wieków babcie snują i głoszą. Tych przepowiedni jest cała masa, jedne są śmieszne inne dobijające. Część osób w nie wierzy, część uważa, że to głupota. Ja w nie nie wierze i biorę je żartem. Choć w mojej rodzinie moja mama bardzo się kurczowo ich trzyma, od strony męża także są niczym wyrocznie.
A Wy wierzycie w przesądy ciążowe?
- Bocian przyleciał i klekocze- oj już tyle razy bociana moja mama widziała i myślała, że urodziłam. Bo jak bocian przylatuje i na dachu domu danego siądzie i zacznie klekotać to znak, że coś w tej rodzinie się urodziło. Mój mąż trzeźwo myślący obrócił to w żart i uznał, że teściowa bociana ma chyba made in china, bo jakoś dalej się w dwupaku turlam :P
- Jak zabiera urodę to będzie dziewczynka-to chyba najgłupszy zabobon. Że niby w ciąży matka brzydsza się robi, a no robi, bo grubsza się staje, czasem woda się zbiera to i się puchnie, ale jakoś mi ten się nie sprawdził, przy córce cera niczym pupa niemowlaka a przy synu teraz niczym nastolatka.
- Jak jesz mięso to syn będzie-No tak bo jesteś tym co jesz, pomyśleć można. Jednak ja przy córce mięso kilogramami jadłam, a teraz niczym wegetarianka same warzywa i owoce bym mogła. Coś w komponować z dietą się nie mogę. Prawda jest taka, że kobieta w ciąży je to na co ma zapotrzebowanie organizm i dziecko.
- Jedz za dwoje, bo dziecko nie urośnie-jak mnie to wkurza. Jak zobaczyła moja mama, że jem normalne porcje jedzenia, to o mało na zawał nie zeszła. Bo ja powinnam teraz wciągać z 3 talerze zupy, 2 drugie dania i co najmniej 8 posiłków, bo jem za dwoje. A guzik prawda, bo jemy dla dwojga. Czyli zdrowo, a nie, aby wyglądać jak wieloryb.
- jeśli masz mdłości wieczorem to urodzisz chłopca, jeżeli mdli cię z rana – to będzie dziewczynka- no to ja nie wiem, bo mdłości wcale nie miałam i cóż począć. Wychodzi, że będę miała niespodziankę :)
- jeśli brzuch masz wysoko - chłopak, jeśli zaś jest nisko - dziewczynka - Taaa tylko czemu wszyscy lekarze mówią, że kształt brzucha nie świadczy, ani o wielkości dziecka, ani o płci. Jakby to wyznacznik był, to po co badania. Albo najlepsze pod koniec ciąży brzuch się obniża, więc wychodzi, że wszyscy chłopcy nagle stają się dziewczynkami normalnie przemiana i metamorfoza :D
- Nie kupuj wcześniej wyprawki bo pecha to przynosi- pewnie i potem w dniu porodu latać będę po sklepach i zamiast na raty rozłożyć zakupy, od razu wydać całą pensje na wyprawkę i potem o chlebie i wodzie żyć. Wole jednak co miesiąc coś dokupić, niż od razu odczuć wielkie zakupy
- Klepanie po brzuchu osób trzecich, przyniesie im dziecko-nie lubię tego bardzo, jak masa osób podchodzi i wszyscy czy mogą pogłaskać, dotknąć. Ja nie duszek, ani małpa w zoo, aby macać i podziwiać. Zresztą brzucha głaskać nie wolno bo macica się stawia i urodzić można szybciej.
- nie wglądasz przez wizjer w drzwiach lub żadną inną dziurkę, by nie było zezowate- ah nie posiadam tego oczka w drzwiach więc nie zerkam, choć ciekawe lepiej wpuścić złodzieja i niechcianego gościa, bo strach wyjrzeć przez wizjer w drzwiach.
- nie nosisz łańcuszków ani korali, nie przechodzisz pod kablami i sznurami z bielizną, bowiem boisz się, że maluch owinie się pępowiną- całą ciążę pierwszą nosiłam łańcuszek, teraz też i nie wyobrażam sobie go zdjąć. Dziecko prędzej ze stresu matki się owinie niż z powodu mojego łańcuszka na szyi. Ja też chce ładnie w ciąży wyglądać i nosić biżuterię
- nie kochasz się z mężem 2 miesiące przed rozwiązaniem, by dziecku nie ropiały oczka- no cóż, aby poród wywołać i lepiej przebiegał, to kochać się trzeba, bo sperma ma właściwości zmiękczające dla szyjki, a sam sex super jest masażem przed porodem szyjki macicy.
- nie obcinasz włosów, bowiem chcesz zapobiec głupocie dziecka- a ja już dwa razy u fryzjera byłam, bo w te upały wytrzymać się nie da, a w ciąży jeszcze mocniejsze i grubsze się zrobiły więc bym mokra jak szczur wiecznie chodziła.
- Jeśli kobieta w ciąży martwi się, to dziecko będzie leworęczne-matko toż to wszyscy leworęczni być powinni, bo wątpię, że jest jakaś mama, która w ciąży żyła sobie bezstresowo.
- Przyszła mama nie powinna z nikim dzielić się jedzeniem, bo będzie miała mało pokarmu- no to obalam całkowicie bo choć się dzielę jedzeniem i nie tylko, to pokarmu mam aż nadmiar już przed porodem.
- Jak matka ma zgagę znaczy, że dziecko ma włosy- to chyba jedyny lub jeden z nielicznych, który się sprawdza, że włosy dziecka zgagę u matki powodują bo podrażniają w środku błonę śluzową.
- Nie wolno patrzeć na brzydkich ludzi bo brzydkie dziecko się urodzi- ciekawe, a co to znaczy, że ktoś brzydki? Bo jakoś nie umiem oceniać po wyglądzie i tego uczę dzieci.
To pewnie tylko część tych genialnych przesądów co niczym w kotle czarownicy są wymieszane i powtarzane z babki na matkę i córkę. Jednak część osób w nie wierzy, część wyśmiewa inna obala :) Ciekawa jestem czy jakieś u Was się sprawdziły? A może znacie jeszcze jakieś ciekawe o których ja nie słyszałam, chętnie posłucham. Póki w dwupaku się turlam robi się to bardzo ciekawe, bo może odkryje, czemu to moje takie uparte się zrobiło i wyjść nie chce :)
Ja mam syna i córeczke .Mdłości miałam zawsze poranne przez 3 miesiące i brzuch miałam misko w obu ciążąch.Jeden pamiętam zabobon żeby nie farbowac włosów , bo dziecko urodzi się rude , farbowalam a dzieci urodziły się z czarnymi wloskami a obecnie syn ma ciemny blond a córeczka średni blond .Mi się żaden zabobon nie sprawdził .Ale jak chodziłam w ciąży z synem , to marzyłam , żeby miał dołeczki w policzkach jak się uśmiechnie i gdy go zobaczyłam to okazało się , że moje marzenie się spełniło :-)
OdpowiedzUsuńNo niestety kobiety w ciąży czasem bardzo dużo słuchają o nakazach i zakazach. Ja myślę, że najważniejsze jest to, aby wszystko robić w zgodzie ze sobą oraz pod opieką lekarza. Jeśli chcecie przeczytać jakieś porady dotyczące ciąży, to możecie też sprawdzić ten kobiecy portal - https://steptop.pl/ .
OdpowiedzUsuń