Mamy pandemię i zalecenia, aby chodzić w maskach czy częściej myć ręce. O ile dorosły wiadomo rozumie czym jest wirus czy pandemia o tyle dla dzieci to coś nowego. Jak wytłumaczyć dziecku pojęcie wirusa i czemu spowodował takie zamieszanie?
Nie sądziłam, że ktoś jest w stanie stworzyć fajną książkę, która przyjdzie z pomocą, aby przygotować wstęp do rozmów o obecnej sytuacji w kraju z dzieckiem. A jednak zostałam mile zaskoczona i natrafiłam na nią. Książka Ilarii Capua "Dlaczego nosimy maseczki?". Świetna książka w formacie A4, grube kartonowe strony, więc nada się już dla najmłodszych dzieci. Okładka jest ruchoma, bowiem ściągamy i zakładamy maseczkę dziewczynce na okładce. Później poznajemy Kaje bohaterkę książki, która pyta mamy o co chodzi z tą pandemią. Dziewczynka po rozmowie z mamą nadal przeżywa to czego się dowiedziała i stara sobie to poukładać. Jednak kiedy zasypia we śnie spotyka wirusa i to on jakby zaczyna tłumaczyć jeszcze dokładniej całą sytuację i odpowiada na nurtujące ją pytania. W całej książce są też okienka, w których ukryte są obrazki i fragmenty ciekawostki o wirusie.
Ilustracje są bardzo fajne, kolorowe, ale czytelne. Książka tłumaczy też zasady higieny jakie powinniśmy stosować, aby zapobiegać zarażeniu siebie i po co to robimy. Pokazanie różnych sytuacji i jak należy się w nich zachować w obecnej sytuacji. Uważam, że to świetna pozycja bo ciężko nam rodzicowi wytłumaczyć dynamicznie zmieniającą się sytuację związaną z Covidem, a dzięki tej książce, nie tylko dziecko łatwiej zrozumie czym jest obecna pandemia. Pomoże też nabrać umiejętności dbania o swoje bezpieczeństwo i innych kiedy panuje ogólnie jakiś wirus. Podsumowanie, że to kiedyś się skończy i od nas zależy jak się potoczy też ważne. Pokazuje, że nawet takie dziecko ma wpływ na obecną sytuację i musi częściej myć rączki, czy chore od razu leżeć w łóżeczku, aby szybko wyzdrowieć.
Powiem Wam moim dzieciom bardzo książka się spodobała i mimo, iż w naszym domu nie ma tematów tabu, to chyba potrzebowałam takiej książki jako planszy edukacyjnej, aby dokładnie "rozrysować" im po co coś robimy i dlaczego nastały takie wielkie zmiany w ich życiu codziennym. Zdalna edukacja, maseczki na buzi, ograniczenie spotkań z przyjaciółmi. Choć nam się wydaje, że dzieci jeszcze nie rozumieją i nie przeżywają to jesteśmy w błędzie. One rozumieją więcej niż nam się wydaje. Przeżywają bardziej nawet niż my, całe to zawirowanie i zachwianie ich poczucia stabilności codzienności. Rozmawiajcie więc z dziećmi o tym co się dzieję, nie aby je straszyć, ale aby uspokoić i wyjaśnić obecne zachowania i działania.
Książkę można nabyć u Harperkids, obecnie jest nawet w całkiem fajnej promocji. Warto ją mieć nie tyle jako prezent na święta, ale jako właśnie taką podkładkę edukacyjną dla dzieci.
Komentarze
Prześlij komentarz
Podobał Ci się wpis? To super! Pozostaw po sobie ślad, aby zmotywować mnie do dalszego pisania :)