Historia Naturalna Stworzeń Magicznych - książka pełna magii

        


         Kto z Was będąc dzieckiem nie marzył o odrobinie magii w swoim życiu. Spotkanie wróżki, jednorożca, księcia, a może jakiś magiczny koralik. Czytając książki chcieliśmy się przenosić do innego świata, podróżować i być częścią czytanej historii. Książki sprawiają, że rozwija się dziecięca, ale też w dorosłym życiu wyobraźnia oraz kreatywność. Czasem bowiem potrzeba nam czegoś nieoczywistego i nieracjonalnego, aby mieć nadzieję lub rozwiązać problem. 

        Książki zaś u dzieci powodują, że ich wyobraźnia jest bogatsza, pozwala na wymyślanie nowych zabaw i przekraczanie barier, pokonywać lęki. 


    
    To coś jak z Mikołajem staramy się, aby jego magia trwała jak najdłużej, w tym roku rozprzestrzeniły się też elfy, które mają psocić w domu. Wróżki Zębuszki, Piaskowy Dziadek, a nawet konie owiane tajemnicą jednorożców. Ja osobiście uważam, że odrobina magii w życiu dziecka czy życiu dorosłym jest jak najbardziej potrzebna. W sumie nikt z nas do końca nie wie, czy to co magiczne faktycznie nie istnieje? Być może nam dorosłym po prostu trudniej wierzyć w coś czego nie widzieliśmy. Chcemy tak bardzo realistycznego świata pozbawionego fantastyki, że pozbawiamy się szczypta magii. A jednak będąc dzieckiem chcieliśmy latać jak Piotruś Pan, być księżniczką, czarować.
 

        "Historia Naturalna Stworzeń Magicznych: od Wydawnictwa Harper Kids, to kolejna część z serii magicznej, opleciona tajemnicą. Zbiera ona wszystkie stworzenia, które przez lata były uznawane za fikcyjne, magiczne. Wciąż niewyjaśnione. Atutem jest, że książka jest podzielona na kontynenty. Z boku mamy napis z jakiego wywodzi się dane stworzenie. Mamy notatkę, którą przekazywali sobie ludzie z pokolenia na pokolenia. Jest to coś w rodzaju encyklopedii, jedynej w swoim rodzaju, pomaga uwierzyć, że coś nierealnego, jednak mogło istnieć. Ja uwielbiam takie książki i moja córka też. 


       A kto wie, może to my nie umiemy patrzeć i dostrzec magię w naszym życiu. Bo w sumie w każdej legendzie i historii jest ziarnko prawdy jak mawiała mi moja babcia. To jak podejmiecie wyzwanie odkrycia magicznych stworzeń? Wyruszycie w nieznane z encyklopedią i wniesiecie troszkę magii do swojego świata? Trzymam kciuki i zachęcam do zapoznania się z pozostałymi pozycjami, które są bajeczne i bardzo ładnie ilustrowane. 








Komentarze