CARDBLOCKS -kartonowe klocki konstrukcyjne

Jak się okazuje wydawnictwo EGMONT nadal zaskakuje. Jak się bowiem okazuje w swojej ofercie ma nie tylko świetne książki i gry, ale też nawet klocki. Cardblocks to nowe klocki od wydawnictwa EGMONT, które premierę będą miały już 25 maja. Aktualnie, można je nabyć w przedsprzedaży w niższej cenie.

Wśród zestawów Cardblocks można znaleźć rotundy, kopuły i bryły, a także tak zwany zestaw podstawowy, zawierający 50 klocków tekturowych do samodzielnego złożenia. Zestaw ten składa się z prostopadłościanów o podstawie kwadratu. Do tego w zestawie są łączenia i instrukcja. Co do możliwości tworzenia, to nie ma żadnych ograniczeń, prócz naszej wyobraźni.


Klocki składamy samodzielnie. Jednak przebiega to bardzo szybko. Dzięki przygotowanemu 1 klockowi, który jest wzorem w zestawie wiemy jaki efekt należy osiągnąć. Instrukcja również jest czytelna. W składaniu pomagają też fabryczne wytłoczenia/zaznaczenia gdzie należy zgiąć. Wbrew pozorom mimo, iż klocki są wykonane z grubego kartonu, są bardzo trwałe i pewnie mogą spokojnie być wykorzystane kilkukrotnie. Co ciekawe owe bryły można też malować, dzięki temu zyskają też unikatowości.


Taka zabawa tego typu klockami pobudza świetnie wizje przestrzenną dziecka jeśli chodzi o budowle, ale też wspomaga rozwój zdolności matematycznych. Pozwalają zbudować budowle na prawdę w wielkim formacie XL.

Moja dwójka super radziła sobie z łączeniem klocków i wymyślanie z nich różnych budowli. Jedynie podczas składania musiałam im troszkę pomóc. Dzięki nim powstała ich własna "wysoka wieża dla księżniczki" czy "drzewo", albo super "zamek".


Z klocków można też budować bez użycia łączeń, przez co kiedy wjedzie w nie auto niczym ze sceny z filmu "Toy Story" cała się rozsypie. Dostarcza masy radości i pobudza rewelacyjnie kreatywność dziecka. Budowle, które powstają w formacie 3D, są nie tylko trwałe, ale robią efekt łał.


Takie klocki to na pewno świetny pomysł na zbliżający się Dzień Dziecka, czy po prostu jako alternatywa dla klocków plastikowych. Są na prawdę wytrzymałe i bardzo ciekawe. O dziwo potrafią też zająć nie tylko dzieci, ale też dorosłych.












Komentarze

  1. Też je mamy, są świetne. Chociaż na początku nie byłam przekonana, dopóki nie przyszły i dzieciaki nie zaczęły się bawić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też bałam się, że szybko się rozwalą, a one nadal są jak nowe :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Podobał Ci się wpis? To super! Pozostaw po sobie ślad, aby zmotywować mnie do dalszego pisania :)