Wilga dla czytelników małych i większych

Książki są dla każdego, dla małego i dużego. Jedne służą do czytania inne do oglądania, każda jednak relaksuje i uczy na swój sposób. Dzięki książką dziecko uczy się świata, który jest tak obcy i nieznany dla niego. Nie wszystko da się pokazać w życiu, a w książce można wszystko. Książka też świetnie tłumaczy i rozwija wyobraźnie. Daje początek kreatywności oraz podsunie pomysły kiedy trzeba coś wymyśleć. 


Dziś pokażę Wam nowości od Wydawnictwa Wilga, jedne pewnie będziecie kojarzyć inne nie. Może kogoś też zainspiruje na prezent na Dzień Dziecka. O to moje pozycje biblioteczne:

1.Wielka Księga Ssaków



Kocham, miłuję pod każdym względem tą serię. Nie ma takiej drugiej na rynku, która tak by mnie zachwyciła i jako mamę i jako nauczyciela. Zawiera wspaniałe ilusrację oraz wiedze w pigułcę o świecie. Wszystko zebrane i podzielone na działy. Tak samo jak wcześniejsza z serii o owadach, tak samo i ta nas nie zawiodła. Duży format, czytelne obrazki otwierają wrota do wiedzy o ssakach. Poznania ich środowisk, zachowań od dziś będzie przyjemnością, a czytenie tej książki to jak wejście w zupełnie inny świat. Jest po prostu rewelacyjna.




2. Krok po kroczku


Ta seria dedykowana jest dla najmłodszych. Mały format idealny dla małych rączek, piękne ilustracje. Mało tekstu. Każda z nich jest też o czymś innym my mamy 3 z tej serii:

  • Pa,pa smoczku - jak pożegnać się z przyjacielem, którego dzieci uwielbiają od lat. Idealny w każdej sytuacji, uspokajacz, uspiacz i pcoieszacz, a jednak z czasem trzeba go pożeganć. Ta książka Wam w tym pomoże.



  • Siku na nocniku -chcecie, powoli nauczyć i oswajać dziecko załatwiana się do nocnika to koniecznie sięgnijcie po tą pozycje. Każde dziecko od teraz na nocniku siądzie z ochotą.



  • Zasypianka wyliczanka-liczymy baranki, jak w starych moetodach babcinych. Jednak te baranki nie tylko usypiają, ale umilają codzienne czytanie i oglądanie ksiażek z naszym dzieckiem. Od teraz śnimy o barankach.



3. Królik Franek



Z tej serii mam dwie książki, nie są długie, ani krótkie, takie w sam raz. Każda z nich opisuje inną przygodę lub problem Królika Franka. Książka jest rewelacyjna, pomaga spojrzeć dziecku na pewne sytuacje, problemy z innej perspektywy. Łatwiej bowiem wytłumaczyć na innym osobniku w podobnym wieku, niż jak "rodzic mówi" - "Czarne to czarne, białe to białe" Piękne ilustracje i dawka humoru momentami. Tak go pokochaliśmy, że Lusia od pewnego czasu ma przytulankę o tym imieniu. W naszym książkowym zbiorze znajdują się:

  • Królik Franek i problem krótkiego ogonka (Tolerancja)

  • Królik Franek i tajemnica dobrej zabawy 






4. Prezent dla babci i dziadka a nawet dla wnuków?


To dwie książki, które zbierają wspomnienia dziadków, te chwile, historie są tak ulotne. Czas ucieka, a nikt wiecznie nie żyje. Fajnie jest po latach pokazać prawnukom, co ich babcia czy mama wyprawiała z perspektywy dziadka. Dużo miejsca na zapiski, piękna twarda oprawa. To taki album na wspomnienia dla wszystkich, aby jak dziadków zabraknie mieć do czego wrócić myślami i wspominać minione czasy.



  • Opowieści babci






  • Opowieści dziadka









  • Komentarze

    1. Kasia (dyrektor)5 czerwca 2018 03:47

      Fajne zestawienie... Mój mały Mateuszek ma masę książek tego typu. Nakładam duży nacisk na jego edukację a w szczególności samodzielną. Od małych lat trzeba uczyć dziecko, by sobie radziło bez pomocy osób drugich. Dzisiejsza młodzież bez pomocy rodziców to ciężko oj ciężko.. dlatego tak ważna jest edukacja od najmłodszych lat ;)
      Pozdrawiam, Bajkowe przedszkole

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. fakt, jak pracowałam z młodzieżą wiele razy byłam w szoku, jak ciężko idą im pdostawowe czynności jak smarowanie chleba. Wierze jednak, że jednak z czasem rodzice zobaczą jaką krzywdę robią i zmienią podejście :) Samodzielność bowiem daje wiele, zwiększa poczucie własnej wartości, mobilizuje do działania i daje niezależność :)

        Usuń
    2. Bardzo fajne zestawienie. Masz rację, takie książeczki potrafią sporo nauczyć nasze pociechy. Warto edukować dzieci od małego, od najmniejszego jak tylko się da ale wiadomo bez przesady. Irytuje mnie coś takiego, że ludzie wysyłają swoje dzieci zamiast do przedszkola do jakichś prywatnych szkół, gdzie już się uczą zamiast bawić i poznawać świat. Bobas na fali musi być <3

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. To prawda, ja osobiście wole naukę przez zabawę, doświadczenia. To najlepszy sposób edukacji. Książki najlepsza forma przeżycia przygód, poznania świata i poruszania tematów, które potem wałkujemy w rozmowach.

        Usuń
    3. Cztery małe książeczki są u nas hitem, tzn trzy, oprocz tej o smoczku (nie używamy). Wielka księga ssaków jest czytana wieczorem za to przez starszaka. Wilga ma w swojej ofercie naprawdę fajne propozycje dla dzieci.

      OdpowiedzUsuń
      Odpowiedzi
      1. to prawda, mają sporo ciekawych pozycji, bardzo lubię to wydawnictwo bo zawsze znajdę u nich perełki jako maniak książkowy :P

        Usuń

    Prześlij komentarz

    Podobał Ci się wpis? To super! Pozostaw po sobie ślad, aby zmotywować mnie do dalszego pisania :)