Bajki dedykowane dla małego i dużego od BajkoWierszownia

Księgarnie pękają w szwach od książek dla dzieci jedne z twardymi stronami, inne kolorowe, a jeszcze inne z samym tekstem lub czarno-białymi obrazkami. Ja jednak od zawsze chciałam mieć wyjątkową książkę dla dzieci. Jako pedagog miłuję i często korzystam z bajkoterapii. To najlepsza metoda, aby zrozumieć problem dziecka i pomóc mu się z nim uporać. 


Od kiedy Szymek przestał być niemowlakiem, który leży i śpi, zaczął według Łucji jej zagrażać. Rozmowy i tłumaczenia Łucji, że nadal jest mocno kochana, nic nie pomagały. Wiedziałam, że jako mama nie jestem obiektywna w napisaniu takiej bajki, a tym bardziej przygotowania czegoś neutralnego. Długo szukałam takich bajek, aż znalazłam BajkoWierszownie, gdzie cudowna Pani Kasia tworzy bajki od do Z. Najpierw otrzymałam listę pytań dotyczących moich wyobrażeń o książce. Wybrałam o czym ma być oraz jaki problem chcę, aby został rozwiązany, a także co chciałabym przekazać dzieciom w bajce. U mnie głównym problemem była właśnie zazdrość o miłość i czas mamy dla jej brata. Chciałam też pokazać, że razem mogą wiele zdziałać i się uzupełniać. Wysłałam też zdjęcia, które chciałam, aby zostały dodane do bajki. Później dostałam na email wzór bajki, kiedy go zatwierdziłam, został ostatni wybór tzn. jakie chce strony i okładkę. Wybrałam wersje z grubymi, twardymi stronami, zaś okładka taka puchata. 


Kiedy przyszła paczka nie mogłam uwierzyć. W paczce znajdował się list do moich dzieci, który wzruszył mnie do łez. Uwierzcie mi lub nie, ale mało firm dba o klientów z taką dbałością o szczegóły. List był wspaniały i taki wiecie osobisty, czytałam go Lusi ze 100 razy, taka dumna była, że ktoś do niej napisał. Książka również była pięknie zapakowana w mały, płócienny worek. Sama zaś książka to dzieło sztuki, niesamowicie lekko pisana bajkowierszowanka. Ilustracje, które możemy znaleźć na stronach są idealnie dla dziecięcego świata. Prosta kreska, piękne kolory. Na koniec tej całej bajki jest galeria zdjęć moich łobuzów. 





Mimo, iż czytałam tę książkę już tyle razy dalej mnie wzrusza. Pokazuje mi spojrzenie Lusi na sytuacje z bratem, jak te chwile, które są teraz są bardzo ulotne. Niby książka miała być dla dzieci jako poradzenie sobie z problemem, niby miała nam pomóc, ale wiecie co? Ona dała mi dużo więcej. Lusi owszem pomogła zrozumieć, że mama kocha i ją i brata tak samo mocno, pokazała, że razem z Szymonem tworzą mega siłę, ale przede wszystkim pokazała mi, jak szczęśliwą jestem mamą mając tak wspaniałe dzieci. Ta zwariowana przygoda, która została wymyślona na poczet bajki, niby była pisana przez obcą osobę, a jednak tak jakby znała moje dzieci. Pokazała mi ich mocne strony. To wspaniałe móc czytać bajkę o swoich dzieciach. Warto też pamiętać, że dzięki niej moje dzieci już rzadziej kłócą się kto będzie na kolanach u mamy pierwszy, teraz nauczyliśmy się dzielić czas, bo miłości starczy dla wszystkich. 





Jeśli tak jak ja szukacie pomysłu jak pomóc rozwiązać problem małego człowieka, polecam bajkę. Jednak nie tylko wtedy warto taką pamiątkę sobie zrobić. Z tego co zauważyłam Pani Kasia w swojej ofercie ma też nietuzinkowy prezent ślubny, jako opisaną w zabawny sposób historię poznania i miłości. Fajna jest też oferta dla przedszkoli, serio warto zerknąć, bo taka książka zostaje z Wami na całe życie, a nie tylko na chwilę. Ona za jakiś czas przywoła te piękne, ulotne chwile, które z czasem będą tylko wspomnieniami z dawnych lat.





Komentarze