Tomcio i wiosenne porządki, czyli obowiązki dzieci

Lusia już mając dwa latka, bardzo chciała pomagać i naśladować nas we wszystkim. Kiedy ja wycierałam kurze, ona także brała chusteczkę i wycierała swoje zabawki. Z czasem pomagała więcej. Tak samo teraz dzielnie pomaga mi podczas gotowania, ja obieram ona kroi i wrzuca do garnka czy miski. Sprzątanie robimy też nadal razem. Warto od najmłodszych lat, móc zaszczepiać w dziecku pewien rodzaj samodzielności oraz wykonywania pewnych obowiązków. Nikt nie mówi o zmuszaniu dziecka do nie wiadomo jakich prac, jednak fajnie jak dziecko samo z ciekawości będzie chciało wytrzec kurze, a my mu na to pozwolimy. Wiadomo mama zrobi lepiej, jednak każdy z nas kiedyś się musi tego nauczyć.


Jeśli chcecie też zaszczepić w swoich dzieciach poczucie robienia porządków, warto też sięgnąć po grę wydawnictwa Egmont ,Tomcio i wiosenne porządki. Jest to jedna z lepszych pozycji tego typu. Pudełko zawiera kawałki planszy wykonane z grubego kartonu. Do tego mamy elementy wyciągane z elementów planszy, również wykonane z grubego kartonu. Prócz tego w zestawie jest drewniana figurka Tomcia oraz drewniana kolorowa kostka. Każdy element planszy jest w innym kolorze i ma inne kształty. Każda plansza to też inne pomieszczenie w domu. Mamy łazienkę, przedpokój, kuchnię, sypialnię itp. 
Grać możecie na kilka sposobów.


1. Wyjmujecie elememnty z plansz i układacie je na środku obrazkami do góry. Reszte elementów układacie tak, aby utworzyły koło, a w środku będą znajodować się małe elementy. Do środka wkładacie też Tomcia. Rzucacie kolejno kostką, patrzycie jaki wypadł kolor. Kolor na kostce mówi o kolorze planszy. Patrząc na plansze, musicie odgadnąć po konturze jeden z elementów, który powienin się znajdować na planszy. Bierzecie dany element ze środka i próbujecie go dopasować na zasadzie puzzli. Jeśli pasuje znaczy, że Wam się udało.
2. Dzielicie się elementami małymi, plansze duże rozkładacie znów w koło jak w 1 wersji gry. Teraz rzucacie kostką i patrzycie czy macie jakiś element pasujący do koloru danej planszy. Jeśli nie tracicie kolejkę, jeśli macie zdobywacie punkt. Wygrywa ta osoba, która najszybciej pozbędzie się wszystkich elementów.
3. Układacie z dużych elementów okrąg, do środka zaś wkładacie małe elementy do dołu obrazkami. Teraz niczym po cieniach, musicie dopasowywać elementy do plansz. Oczywiście rzucacie kostką i znów kolor na niej decyduje, z jakiej planszy macie zgadnąc element.
4.Wkładacie małe elementy do woreczka, teraz każdy z was próbuj po kształcie odgadnąc co wyciągnął z woreczka i musi dopasować na planszy.


Takich wersji tej gry może być jeszcze więcej, tylko od Was zależy czy będziecie grać według zasad oryginalnych czy wymyślicie własne. Ważne, że podczas tej gry dziecko dzieli przedmioty na kategorie przypisanie ich do danego pomieszczenia oraz kategorie ze względu na ich przeznaczenie.
Prócz tego nauka kolorów, kształtów oraz małej motoryki, ćwiczymy też zapamiętywanie i kordynache oko-ręka.Bardzo fajna, prosta gra, dająca wiele możliwości. Idealnie sprawdzi się dla 2 latka i 5 latka. Starszy może już się nudzić troszkę.

Komentarze

  1. Bardzo ciekawy wpis, takie podejście moim zdaniem jest bardzo ważne. Pobudza to również kreatywność dziecka, co w tym wieku procentuje :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Podobał Ci się wpis? To super! Pozostaw po sobie ślad, aby zmotywować mnie do dalszego pisania :)