Niby wiosna, a jednak pogoda nas nie rozpieszcza i za oknem wiecznie szaro, buro i ponuro. Jak nie pada, to wieje i tak w kółko. Postanowiłam więc samej dodać trochę kolorów dzisiejszemu dniu. Bo przecież jak sam świat się nie może pokolorować to ja mu pomogę. Zrobiłam więc z Lusią TĘCZĘ. Jednak nie taką zwykłą jaką widzimy na niebie po deszczu, ale taką którą moge zamknąć i schować w magicznej próbówce.
Nie musicie też kombinować ze zdobywaniem potrzebnych rzeczy do przeprowadzenia eksperymentu z tęczą. Wszystkie potrzebne rzeczy znajdziecie w zestawie Funiversity . Zestaw nazywa się "Jakie kolory ma Tęcza?". W pudełku znajdziemy znaną nam z poprzednich doświadczeń dużą próbówkę w kórej znajdziemy:
- małą próbówkę z małymi granulkami
- 3 barwniki w tabletkach
- instrukcje obsługi
Do przeprowadzenia doświadczenia jedynie będziecie musieli przygotować 6 małych pojemniczków po około 150ml. Ja użyłam kubeczków plastikowych i miseczek na lody. Do 3 pojemniczków wlewamy wodę tak około 120ml. Do każdego z nich wrzucamy po jednym barwniku. Czekamy aż tabletka się rozpuści i zabarwi wodę. W tym czasie możemy z mniejszej próbówki podzielić małe granulki na 3 równe części i wsypać je do każdego osobnego pojemniczka (tam gdzie nie ma wody). Dobrze to będziecie widzieć na filmikach.
Czego nas nauczy ten eksperyment?
- jak powstają inne kolory mieszając 3 barwy podstawowe (żółty, czerwony, niebieski)
- jak powstaje tęcza (wyjaśnione w instrukcji i na dole wpisu)
- ćwiczymy też małą motorykę, na koniec zabawa pozostałymi napęczniałymi granulkami niczym piaskiem kinetycznym polecam każdemu
- jak załamuje się światło
Pamiętajmy, że sprzątając pozostałe granulki nie wrzucać do zlewu, bo one mogą dalej pęcznieć i zatkać nam odpływ.
Jak powstaje tęcza?
Tęcza to zjawisko optyczne i meteorologiczne, widoczne na niebie w postaci wielobarwnego łuku.Powstaje w wyniku rozszczepienia światła słonecznego, które dostając się do atmosfery napotyka na swojej drodze kroplę wody i przez nią przechodzi. Efektem tego zjawiska jest rozkład światła białego na wielobarwne widmo.
To kto ma ochotę pokolorować świat pięknymi tęczami? Zachęcam bo nauka przez zabawę to najlepsza nauka. Dziecko, a nawet człowiek dorosły jest wstanie wynieść więcej wiedzy z takich doświadczeń niż z książki, gdzie mamy suchą teorię.
Koszt jednego doświadczenia na prawdę jest niewielki, a jaka frajda przy tym. Widziałam też dzisiaj u nich na stronie, że mają fajną promocje na zestawy doświadczeń. Warto skorzystać, dobra zabawa gwarantowana. Wszystkie doświadczenia znajdziecie TUTAJ
Komentarze
Prześlij komentarz
Podobał Ci się wpis? To super! Pozostaw po sobie ślad, aby zmotywować mnie do dalszego pisania :)