GRANNA grasz i uczysz się w jednym

Gry planszowe, karciane, praktycznie każde są świetnym sposobem na spędzanie czasu wspólnie z rodziną i ze znajomymi. Ja uwielbiam wspólne granie, wtedy jest wesoło i nawet szary i zimny wieczór zamienia się w ciekawy i miło spędzony. Miło też jak są gry które nie tylko świetnie bawią, ale też czegoś uczą. Takie gry właśnie posiada GRANNA. W swoim asortymencie ma do zaoferowania dla każdego coś dobrego od małego po dużego. My często wieczorami gramy lub ja sama z Lusią w ciągu dnia. Jest to idealny sposób na spędzanie wspólnego czasu. Nastki pewnie powiedzą, że lepsze tablety i komputer, a ja gwarantuję Wam rodzice, że gry to sposób na oderwanie ich od tych mediów i na budowaniu super relacji z dzieckiem. podczas grania bowiem nie liczy się wiek, nie ważne kto jest rodzice, a kto dzieckiem, wszyscy są równi. Ja pokażę Wam jakie gry my od GRANNY lubimy i w jakie gramy. 





Gra zawiera:
  • planszę
  • pionki 5 kolorów
  • żetony z literami
  • żetony z kolorami pionków
  • żeton początkowy
  • karty 
  • instrukcję
  • klepsydra
  • parawan na klepsydrę

Ta gra jest tak genialna, a zarazem bardzo prosta. Grę rozpoczyna, osoba która ma najdłuższy język, ta osoba dostaje żeton początkowy taki z butami. To znak, że ta osoba zaczynała i od niej rozpoczynacie kolejkę. Już podczas mierzeniu języków jest zabawnie. Możecie bowiem się zdziwić, że wcale nie ten najstarszy ma najdłuższy język. Teraz zaczynamy grę, pionkami poruszacie się dowolnie co jest bardzo fajne, nie ma ustalonego kierunku, grunt, aby po drodze zebrać jak najwięcej punktów dodatkowych, a te możecie zdobyć dzięcki żetonom z literkami. Podczas każdej rundy osoba losuje kartę, na której ma kategorie napisaną lub zilustrowaną (to wariant dla młodszych dzieci, które nie umieją czytać). Jeśli pionek nie stoi na polu z literką wymyśla dowolne słowa, z tej kategorii np. części ciała to ręka, noga, głowa, ucho. Jeśli zaś stoisz na literce, musisz wymienić wyraz z kategorii na tą literkę. Za każdy wymieniony wyraz możesz poruszyć swój pionek o jedno pole, sam decydujesz, kiedy przestajesz się ruszać.
Teraz uwaga, aby ruch został zaliczony inny gracz sprawdza czas. Tak właśnie czas. Bo w tej gdzie masz całe 30 sekund na wykonanie swojego ruchu. Wyznacznikiem czasu jest klepsydra, której ty nie widzisz, ona jest za parawanem, uruchamia go gracz obok i to on pilnuje kiedy czas się skończy. Ty jako osoba wykonująca ruch musisz zmieścić się w czasie i powiedzieć "Stop" za nim upłynie czas w klepsydrze wtedy ruch zaliczony i może stać gdzie stoisz i zachować zebrane żetony, jeśli zaś piasek się przesypie, a ty nie zatrzymasz się to cofasz swój pionek na pole od którego zaczynałeś, a zebrane żetony wracają na swoje miejsce. Uwaga, aby ułatwić grę kolorowe żetony w kolorze pionka ustawiacie na polu wyjściowym od którego zaczynacie swój ruch, aby wiedzieć, gdzie w razie czego musi wrócić pionek. Ta gra jest wspaniała bo można grać w nią zarówno z 3 latkiem, który nie umie czytać, ale widzi obrazki na kartach, jak i z dorosłymi którzy mają chyba jeszcze dziwniejsze skojarzenia do niektórych kategorii. Ta gra zapewni Wam naukę, bo tak jak jest kategoria, części ciała, miasta, warzywa, owoce i ćwiczyć z dzieckiem wymieniając je, tak po zwykłą zabawę z masą śmiechu gdzie macie kategorię wszystko co ma ogon. To jedna z naszych ulubionych gier i wciąż modyfikujemy zasady. 












Gra zawiera:
  • mapę
  • małą planszę z kierunkami
  • kolorowe żetony w 4 kolorach
  • karty 

Jak rozpakowałam tą grę byłam zdziwiona nie ma kostki, nie ma takiej typowej planszy, jak grać. Okazało się, że ta gra to jak przygoda w stylu "lekcja georafii" lub "palcem po mapie". Gra jest niesamowita i dzięki niej poznacie takie miasta o których gwarantuję Wam nigdy nie słyszeliście i nawet do głowy by Wam nie przyszło, że znajdują się one w Polsce. Prócz ciekawych miejsc, przyda się wiedza dodatkowa, co tam można zobaczyć ciekawego. Ta gra idealnie też wkomponowuje się w nasz projekt "Aktywa mama, aktywny tata", którego mamy już drugą edycję na blogu. Postanowiłam, że gra będzie częściowo moją inspiracją jakie w tym roku zwiedzimy miejsca, a potem je dla Was opiszemy. Jeśli będziecie w posiadaniu tej gry również zechcecie podróżować i to nie tylko palcem po mapie, ale w rzeczywistości. Dzięki niej możecie ćwiczyć i poszerzać swoją wiedzę o geografii jak i uczyć się kierunków świata, położenia miast itp. Bardzo wciągająca i za każdym razem jeszcze bardziej ciekawa. Grę rozpoczyna osoba, która ostatnio była na Wawelu. Teraz ciągniecie po kolei kartę ze stosu, współrzędnymi do dołu, tak, aby nikt ich nie widział. Układacie ją na planszy z kierunkami świata na środku, jest to jakby karta początkowa.
Kolejni gracze także ciągną karty ze stosu, ale mają trudniejsze zadanie bo muszą ułożyć swoją kartę względem karty początkowej czyli np. na wschód od Radomia będzie położona karta Lublin, czyli według gracza to miasto leży na wschód od Radomia. W ten sposób kolejny gracz układa kartę. Jeśli gracz kolejny uważa, że dana karta została źle położona względem karty początkowej, może sam spróbować ułożyć ja poprawnie po jego wyobrze odrwacamy karty i sprawdzamy, kto miał rację, gdzie powinna być karta. Jeśli karta była położona dobrze gracz, który zakwestionował położenie traci żeton a jego żeton otzrymuje gracz, który dokładał tą kartę. Jeśli zaś karta była źle położona, a gracz kolejny poprawił prawidłowo otrzymuje żeton, gracza, który wcześniej tą kartę położył. Gra jest bardzo prosta i uczy orientacji przestrzennej. 









Komentarze