Gąsienica Klementyna w świat pełen pomysłów zamienia

Kiedy pierwszy raz zobaczyłam Gąsienicę Klementynę od Tulilo grupy Axiom, od razu nasunęły mi się na myśl słowa piosenki "Więc chodź pomaluj mój świat" Dwa plus Jeden. Znacie ją? Ta gąsienica idealnie do niej pasuje. Ona rozweseli każdy dzień i wasz i dziecka. Każdemu bowiem szczególnie w tym okresie zimowym potrzeba dużej dawki kolorów w otoczeniu, co by ten świat taki szary nie był. 
Klementyna jest niezwykle miłą w dotyku, pluszową gąsienicą. Mimo iż jej plusz jest mega puchaty nie linieje, tak jak u większości pluszaków które można kupić w sklepach. Firma Axiom zadbała o każdy szczegół nawet o oczka, kóre nie są przyklejone i łatwo mogą ulec zniszczeniu, a przy młodszych dzieciach nawet połknięciu przez malucha. Oczka są bowiem wyszyte, dzięki temu są trwałe, ładne i duże. Uśmiech od czułka do czułka także jest wyszyty. Zaś nosek, który jest elementem westchnień mojego syna na boleści ząbkowe jest wystający, mały i okrągły, jak taka doszyta "piłeczka". Czółki również zasługują na uwagę bo najlepiej gilgoczą małe buźki, po policzkach i noskach. Prócz bardzo atrakcyjnej główki jak widać, gąsienica ma też długi tułów, cała bowiem ma aż 120cm. Moja Lusia nawet tak wysoka nie jest jak długa jest Klementyna. Składa się też z wielokolorowych elementów tułowia i różnorodnymi kolorami odnóży. Dzięki różnorodności kolorów jest ona atrakcyjna zabawką dla dziecka i dodatkowo ma walory edukacyjne



 Pewnie część z Was uważa, że tego typu zabawki pluszowe są zbędne w życiu dziecka, a ja Wam powiem, że jesteście w błędzie. Nie od dziś wiadomo, że to właśnie maskotki uczą przytulania, opiekuńczości i wyrażania emocji. Trzeba też pamiętać, że często to właśnie pluszak jest przyjacielem na początku do zasypiania, pocieszania, tulenia a także towarzyszem podczas wszelkich podróży każdego dnia. Maskotka to coś więcej niż tylko zwykła maskotka, oczami bowiem dziecka, może zostań ożywiona i przeniesiona do świata fantazji, gdzie ograniczeniem jest tylko dziecięca wyobraźnia. O wyobraźni już kiedyś Wam pisałam, że jest ona bardzo ważna podczas rozwoju dziecka, to ona wzbogaca nasze życie, pomaga cieszyć się z małych rzeczy, ale też dążyć do celów i uczyć się nowych rzeczy. Wracając więc do naszej gąsienicy, którą można bawić się na miliony sposobów, a także może być naszą pomocą edukacyjną w przedszkolu czy do nauki w domu. O to kilka moich propozycji:


1. Nauka kolorów

Rozkładamy ją przed dzieckiem i uczymy kolorów, pokazujemy jakiś kolor i go nazywamy. Ponieważ gąsienica jest cała w bardzo żywych barwach będzie łątwo dziecku je zapamiętać i kojarzyć wzrokowo nazwa+kolor

2. Wiśta wio

Były konie i kucyki, jednak to takie oklepane. A kto by chciał się przejechać na gąsienicy? Przenieść się do świata przyrody owadów i poczuć się przez chwilę jak Calineczka? Moja córka była zachwycona pomysłem tak więc siadła na Klementynę, chwyciła za czułki i powędrowały na podbój przygody.


3. Spacerujemy bezpiecznie

Ponieważ gąsienica jest bardzo długa i posiada wystające nóżki łatwo jest je chwycić w kilkoro dzieci. Teorytycznie dostępne są na rynku specjalne węże do spacerowania przedszkolaków jednak one są strasznie drogie a nie różnią się niczym od naszej gąsienicy. Tak więc każde dziecko z pary chwyta jedną nóżke i tadam gotowe. Dzięki temu nie zgubimy żadnego malucha na spacerze, a także będzie bezpieczniej. Jeśli ktoś woli można doszyć tasiemki do gąsienicy, aby wydłużyć uchwyt do trzymania

4. Tor przeszkód

W domu jak i w przedszkolu dzieci lubią wyzwania i zabawy, kóre pozwalają im wcielić się w kogoś innego. Poczuć się magicznie. Więc zamieńmy gąsienicę w linę, po której musimy przejść. Potem przeskoczyć niczym wielki kanion, a na koniec niech będzie groźnym potworem który chce nas dogonić. 



5. Zagroda bezpieczeństwa

Prócz mojej starszej córki w domu mam też małego Szymka, który po mału nie umie już uleżeć w miejscu. Obstawianiem miliona poduszek, kórych nie posiadam jest dość kłopotliwe. Odgradzam więc go gąsienicą. Dzięki temu ma wytyczoną granicę do którego momentu może pełzać czy się obracać


6.Osłonka

Często dzieci po roku zostają przełożone do większego łóżka, takiego niskiego. Z jednej strony barierka a z drugiej ściana. Nie wiem jak wasze dzieci, ale moje rzuca się jak poparzone w łóżku i często głową walnie o ścianę czy barierkę. Od kiedy przed spaniem Klementyna ląduje wzdłuż ściany na łóżku Lusia się do niej tuli i zasypia, a w nocy podczas rzucania się ryby wyjętej z wody nie nabija sobie guza, bo gąsienica go amortyzuje. Działa to tak samo jak ochraniacz na szczebelki w dziecięcym łóżeczku

7. Wyrażamy emocje

Często zapominamy, aby nauczyć nasze dzieci wyrażania emocji. Owszem fajnie jak dziecko się cieszy, uśmiecha, a co w sytuacji kiedy jest złe? smutne? Czy uszymy je jak sobie poradzić z tymi emocjami które się kłębią w małym ciałku? Tym razem bierzemy Klementynę i tłumaczymy, że teraz gąsienica jest zła więc wysoko podskakuje, wytupuje też małymi nóżkami złość w listki. Dziecko próbuje naśladować to co robi dorosły maskotką. Potem gąsienica jest smutna więc zwija się w kulkę, chce się przytulić. Dziecko się przytula do nas, próbuje poczuć się bezpiecznie więc też zwija się w kulkę. Można wymyślać daną emocje i ruch do niej. Dzięki temu dziecku kiedyś będzie łatwiej zachować się w sytuacji gdzie dane emocje występują.


8. Miarka wzrostu

Gąsienica na czubku głowy ma zawieszkę, dzięki temu możemy ją powiesić. Teraz dziecko staje przy gąsienicy i patrzy jakie jest duże. super sprawa bo dziecko na liczbach się nie zna. ale zapamięta że jest tak wysokie, że sięga gąsienicy do koloru żółtego lub zielonego. Super zabawa. 

9. Moje zwierzątko

Lusia bawi się nią też na zasadzie opieki nad nią. Karmi, tuli, wyprowadza na spacer. Jest to pewna forma nauki opiekuńczości nad kimś innym niż ja sam. 

10. Opowiadamy bajki

Tą zabawę uwielbiają moje przedszkolaki siadamy w kole i po kolei każdy dostaje gąsienicę i dopowiada kolejny element bajki. Np. Dawno temu żyła sobie....( podajemy dalej gąsienicę i drugie dziecko dopowiada) - Mała królewna z wielkim smokiem. Zabawa super, a próćz tego, że uczymy się opowiadać, uczymy dziecko zachowania, że mówi tylko jedna osoba, która trzyma gąsienicę, wtedy reszta słucha. 


11. Literki

Prosta zabawa nawet w domu. Mówimy jakąś literkę i dziecko musi wymienić tyle wyrazów na tą literkę ile np. gąsienica ma nóg różowych lub czółek itp.

12. Liczenie

Liczymy ile jest nóg, ile jest nóg zielonych, ile czółek. Ile tułowia w kolorze niebieskim. Prócz nauki liczenia dziecko utrwala też sobie kolory.

13. Fotel z poduchą czytelniczo -relaksacyjny

Wciągu dnia po zupce lub wieczorem trzeba się wyciszyć i odpocząć. Dziecko do łóżka jeszcze nie chce bo ze spaniem się kojarzy. Lusia więc opatentowała bierze gąsienicę zwija w C i kładzie na niej głowę niczym na podusi a 2 końce to są podłokietniki i tak sobie leży na niej. Często wtedy też leżąc przegląda książeczki. Mówi, ze wygodne a ja tam się cieszę, że choć na chwile znajduje się w jednym miejcu i odpoczywa


To tylko przykładowe zabawy jakie można wykonać z pomocą gąsienicy Klementyny. Mój syn uważa, też że gąsienica ma świetny nos, który jest jego ulubionym gryzakiem, jest genialną przytulanką do zasypiania no i uwaga. uwielbia ją kiziolać to go uspokaja. Cóż się dziwić ja sama lubię ją potulić, bo jest mega przyjemna w dotyku. Każdy najmniejszy detal jest wykonany z niebywałą starannością i pomimo miliona zabaw, wciąż wygląda rewelacyjnie. Zresztą moim zdaniem maskotki choć się kurzą jak inne rzeczy, są najłatwiejsze w utrzymaniu czystości, bo je po prostu pierzemy, suszymy i gotowę. Cena też jest bardzo atrakcyjna bo tylko 75zł. Jak to powiedział mój mąż mając wybór co kupić dziecku wolałby zainwestować w gąsienicę Klementynę od Axiom niż kupno jakieś kolejnej grzechotki. Gąsienicę możecie kupić TUTAJ. Na stronie Tulilo znajdziecie też inne wspaniałe zabawki jak lalki pluszowe, pacynki a nawet sławne postacie z bajek typu Kot Filemon.






Komentarze