Coś wyjątkowego na każdą wyjątkową okazje

W życiu każdego człowiek są takie wyjątkowe chwile. Jednym z nich są dowiedzienie się o ciąży, narodziny dziecka, chrzciny, ślub. Jako mama i często gość imprez, którym towarzyszą właśnie te wyjątkowe okoliczności muszę myśleć o prezencie, który będzie równie wyjątkowy jak okazja. Można kupić w sklepach wszystko torty z pieluszek, ubranka, drogie zabawki. Jednak pampersy się zużywają, z ubranek dzieci wyrastają a zabawki one się z czasem nudzą, dziecko i z nich wyrasta. Więc co tu komuś dać w tak wyjątkowej dla kogoś chwili?

Ostatnio jak wiecie zostałam po raz drugi mamą małego mężczyzny, potem chrzciny więc imprez cała masa. Sama jako mama tego malucha, chciałam dostać prezent wyjątkowy, taki który będzie przypominał mi te wyjątkowe momenty. I tak o to dostałam spełnienie moich najskrytszych marzeń. Niby zwykły a jednak wyjątkowy personalizowany kocyk od NAME ME.

 Po rozpakowaniu paczki moim oczom ukazał się piękny biały kartonik z czarnym wzorem i logo firmy. Samo opakowanie zrobiło na mnie ogromne wrażenie, jeśli jakaś firma wykonuje swoje produkty z ogromną starannością to dba nawet o najmniejsze detele, jakim jest opakowanie. Tak właśnie jest i tym razem. Cudownie zapakowany kocyk, tak wręczony komuś w prezencie zrobi ogromne wrażenie. Kiedy jednak go otworzycie, totak jakbyście jedli pyszne ciastko
 i właśnie dobrali się do nadzienia. To co poczułam otwierając pudełko nie da się opisać. Jakbym dzieckiem była, a to prezent dla mnie. W środku pięknie złożony leżał on. Mój kocyk w kolorach czerń-biel lub jak kto woli biel-czerń, zaś z drugiej strony śliczny, gładki, szary kolor. Jednak nie to jest najważniejsze. Wyjątkowość tego kocyka polega zupełnie na czymś innym. Na samym środku kocyka znajduje się imię dziecka a pod nim wszelkie dane z porodówki. Data, godzina, waga, wzrost z tcyh pierwszych chwil życia. To właśnie ta chwila była w moim życiu jedną z ważniejszych, to wtedy zobaczyłam synka po raz pierwszy w życiu tak, że mogłam go mocno przytulić. Ten kocyk przypomniał mi ten trud porodu, tą chwilę gdy go zobaczyłam, słowa położnej która podawała mi te wszystkie dane. To takie niesamowite, że taki niby kocyk, może wzbudzić tyle wspomnień. Moja pierwsza myśl, kiedy zobaczyłam ten kocyk w pudełku, taki zapakowany, taki ładny "Aż żal go dawać dziecku i używać". Serio bo na prawdę zdjęcia nie oddają w pełni jego uroku. Oczywiście na chrzciny Szymek został nim otulony do kościoła w wózku, kocyk zrobił ogromne wrażenie na wszystkich gościach.

 A ja czułam, że to właśnie taki jego kocyk. Co ciekawe kocyk jest tak mił w dotyku, że dziecko bardzo chętnie się do niego przytula, świetnie też trzyma ciepełko i dziecko nie zmarznie. Zgodnie też z mężem stwierdziłam, że kiedy już ta moja pociecha dorośnie i będzie kończyć te swoje 18-lat, wręcze jej ten kocyk właśnie w tym oryginalnym pudełku. Nie po to, aby się nim przykrył, ale po to, aby miał pamiątkę i mógł kiedyś pokazać go swoim dzieciom. Mam też nadzieję, że ten kocyk nasiąknie tymi wszystkimi cudownymi wspomnieniami z dzieciństwa, aby kiedyś kiedy go zobaczy wszystkie mu się przypomniały. To tak jakby karta pamięci, niby nic nie zapisała, a jednak coś się na niej znajduje. Firma NAME ME, wzruszyła mnie też jeszcze jednym szczegółem, krótkim listem do mojego syna, aby ten kocyk towarzyszył mu zawsze i był taki właśnie jego osobisty. To cudowne, że firma któa robi takie cuda, która formalnie cię nie zna, umie zrobić tak wspaniały gest, że czujesz się tak, jakby ta firma nie była firmą w której coś zamawiasz, ale stała się kimś z rodziny. Bo przecież człowiekowi się wydaje, że tylko rodzinę stać na tak miłe słowa, że ktoś dobrze życzy im dziecku. Bardzo za to NAME ME dziękuję. Mam nadzieję, że jak kiedyś staniecie przed wyborem kupna prezentu idealnego czy to na chrzest czy na narodziny dziecka nie będziecie mieć już wątpliwości, aby zamówić taki właśnie kocyk. Oczywiście na stronie producenta są jeszcze inne wspaniałe i piękne rzeczy, łącznie z wyprawkom dla noworodka. Więc nie zwlekajcie i klikajcie. A jeśli Wasze dzieci właśnie są przed 18-stką to też warto takie cudo kupić. Sama mam siostrzeńca 19-letniego i jak sam powiedział takim kocykiem by nie pogardził, ale by go oprawił. Jest jakiś sposób na wyjątkowy, nieoklepany prezent :)


Mnie ten kocyk już chyba zawsze będzie wzruszał i pomagał wrócić wspomnieniami do tego cudownego dnia porodu tego mojego małego mężczyzny. 








Komentarze