Truskawkowe przetwory sezonowe

Uwielbiam truskawki, moja rodzina także, więc dzielnie co roku matka się stara stanąć na wysokości zadania i zrobić choć kilka słoiczków tych wspaniałości. Najbardziej lubię powidła truskawkowe, są one idealnym dodatkiem potem do lodów, gofrów, makaronu. Jednak dżemy także w domu znikają tak szybko, że nie nadążam ich robić. Najbardziej lubię z miętą. Ona dodaje taki wyrazisty inny smak. Dzięki niej dżem staje się taki orzeźwiający, wiecznie świeży i pięknie pachnący.
Podzielę się moimi przepisami, nie są one może doskonałe, ale sprawdzone i zawsze się udają :)

POWIDŁA TRUSKAWKOWE
Potrzebne:
- 1 kg truskawek
- 250 g cukru
- świeżo wyciśnięty sok z 1 cytryny
- skórka cytryny 

Przygotowanie:

Najpierw myjemy truskaweczki zawsze z szypułkami, inaczej nasiąkną wodą. Teraz pozbywamy się szypułek. Wrzucamy w całości do garnka. Robimy to warstwowo najpierw zakrywamy dno garnka i zasypujemy je cukrem, potem znów układamy warstwę truskawek i zasypujemy cukrem. Tak robimy aż truskawki nam znikną. Ważne, aby górna warstwa truskawek także była posypana cukrem. Tak przygotowanego "torta" z truskawek wkładamy do lodówki na około 2 godziny, ja czasem zostawiam na noc, aby puściły więcej soku truskawki. Następnie myjemy dokładnie cytrynkę pod wodą kilka razy, potem zalewamy ją wrzątkiem. Dopiero tak przygotowaną cytrynkę obieramy i wyciskamy z niej sok. Teraz skórkę cytryny tarkujemy na tarce na drobnych oczkach nie za dużo potrzeba nam jej dosłownie troszeczkę. Wyciągamy garnek z truskawkami i dodajemy do niego sok z cytryny i skórkę cytryny (około 1 łyżki). Stawiamy garnek na kuchence i gotujemy na bardzo małym ogniu gotujemy tak około 2 godzin co jakiś czas mieszając od spodu, aby się nic nie przypaliło nam. Po 2 godzinach odcedzamy postały sok, nie cały, ale większość. Zostawiamy go tyle co na dnie, aby nic nie przywarło do dna. Dalej gotujemy przez kolejne 2 godziny na małym ogniu. Tak przygotowane truskawki powinny zacząć gęstnieć. Warto też słoiki do których będziemy przekładać powidła wcześniej wyparzyć wrzątkiem. Przelewamy do słoików i stawiamy do góry dnem. Warto dokręcać przez ścierkę lub w rękawicy, aby się nie poparzyć. Ważne też, aby lać prawie do pełna wtedy będzie jak najmniej powietrza i większa pewność, że słoik będzie dobrze zawekowany. Tak postawione słoiki do góry dnem zostawiamy do wystygnięcia. 

DŻEM TRUSKAWKOWY Z MIĘTĄ

Potrzebne:
- świeże liście mięty ile tylko chcemy (ja daje około 10-15 listków na 1kg truskawek)
- 1 kg truskawek
-  1/2 kg cukru
- żelfix (jeśli chcemy bardzo mocno zwarte dżemy uzyskać lub szybko chcemy mieć dżemik) 

Przygotowanie:
Truskawki myjemy z szypułkami, potem oddzielamy od szypułek, aby nie nasiąkły wodą. Teraz kroimy je na pół lub ćwiartki, wszystko zależy jak mamy dużą truskawkę. Wrzucamy pokrojone truskawki do garnka i wsypujemy cukier. Mieszamy delikatnie wszystko razem. Teraz myjemy listki mięty i je szatkujemy. Wrzucamy do garnka z truskawkami i mieszamy. Tak przygotowaną mieszankę stawiamy na gazie na małym ogniu, co jakiś czas mieszając od spodu, żeby nic się nie przypaliło. Całość gotujemy około 3-4 godzin, aż zgęstnieje. Oczywiście jeśli chcemy przyspieszyć proces powstania dżemu lub chcemy mieć bardzo gęsty dżem (mój mąż taki tylko lubi) to dodajemy żelfix. Wtedy żelfix dodajemy przed postawieniem garnka na kuchenkę i wszystko mieszamy. Potem gotujemy około 30 minut, z dodatkiem żelfixu bowiem wszystko bardzo szybko gęstnieje. Słoiki także warto wyparzyć jak w przypadku powideł. Dopiero do tak przygotowanych przelewamy dżem  i stawiamy do góry dnem pozostawiając do wystygnięcia. Gotowe :)

LODY SORBETOWE TRUSKAWKOWE

Potrzebne:
- 0,5 kg truskawek
-małe pojemniczki lub pojemnik po lodach
- 200 g cukru

Przygotowanie:
Truskawki myjemy z szypułkami, potem oddzielamy od nich szypułki. Wkładamy do miski, dodajemy cukier i miksujemy blenderem. Tak przygotowany mus przelewamy do pojemników lub pojemnika po lodach i wstawiamy do zamrażarki. Będą pyszne lody sorbetowe dla ochłody :) Można dodać opcjonalnie 3/4 dużego kubka jogurtu greckiego wtedy będą lody bardziej kremowe. U nas bez jogurtu, bo Lusia na nabiał uczulona. Więc wersja 100% natury tylko wchodzi w grę :)  

Komentarze

  1. a jeszcze lepiej smakuje :D uwielbiam potem otwierać słoik i przypominać sobie lato :D

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Podobał Ci się wpis? To super! Pozostaw po sobie ślad, aby zmotywować mnie do dalszego pisania :)