Wielki Post, Popielec a ciąża i karmienie piersią

Dziś Środa Popielcowa i przed nami Wielki Post. Wiele z Was pewnie zastanawia się jak to pogodzić z ciąża gdy jeść się chce średnio co 2 godziny no i jesz po to, aby dostarczać witaminy dziecku. To samo tyczy się karmienia piersią praktycznie cały czas jesz, bo podczas karmienia spalasz kalorie a do tego pokarm sam się nie wytworzy z powietrza. Jak karmiłam Lusie zastanawiałam się nad tym jeść czy nie jeść, no ale przecież muszę nakarmić dziecko. Jadłam tylko faktycznie tyle ile musiałam, ograniczyłam po prostu przyjemność typu łakocie, które uwielbiam (czekolada, żelki - mniam mniam). Rozmawiałam też na ten temat z zaprzyjaźnionym księdzem. On powiedział mi, że kobieta karmiąca i w ciąży jest częściowo zwolniona z poszczenia z przyczyn logicznych. To kwestia sumienia i nasza jak przeżyjemy Post lub Popielec. Skoro jeść muszę, bo karmię piersią lub jem bo jestem w ciąży to znajdź inne ograniczenia, które jesteś wstanie poświecić, ale są ważne.
Ja będąc teraz w ciąży i zmuszona do jedzenia, postanowiłam nie jeść słodyczy, uwielbiam je, szczególnie czekoladę, ale dam radę wytrwać przez Wielki Post. Dodatkowo postanowiłam być bardziej cierpliwa i nie wściekać się na ludzi (to mega ciężkie, bo niekiedy hormony tak mi buzują ciążowe, że mam ochotę rozszarpać wszystkich). Trzymam się też, że w Środę Popielcową nie je się mięsa i go nie jem. Zastąpiłam je innymi produktami. Da się wszystko, ale trzeba chcieć. To, że jesteś w ciąży lub karmisz, nie znaczy, że nie możesz pościć, po prostu robisz to trochę inaczej. Ważne, aby to co robisz było zgodne z Twoim sumieniem. Wiadomo, można olać wszystko i tłumaczyć, nie będę miała wyrzeczeń bo jestem w ciąży, bo karmię i to już dużo wymaga. Nie krytykuje nikogo, bo każdy ma swój rozum i sam dokonuje wyborów.


Komentarze