Jakiś czas temu załapałam się z Lusią do testów u firmy MOMME . Są to ekologiczne kosmetyki. Jak wiadomo etykietką nie ufamy, więc postanowiłam to sprawdzić. Ponieważ obie z Młodą jesteśmy alergikami wciąż szukam i szukam czegoś dla nas idealnego.
Pierwszy do testów wzięłam "Spacerowy krem na każdą pogodę z filtrem 25"
Skład wypisany na opakowaniu z walił mnie z nóg, ale pozytywnie.
mineralny filtr przeciwsłoneczny, prebiotyk z cykorii, mleczko z migdałów ziemnych, wosk pszczeli, gliceryna organiczna, lanolina roślinna, skwalan z oliwek, naturalna witamina E oraz oleje: babassu, makadamia, arbuzowy, słonecznikowy i ze słodkich migdałów.
Wszystkie te składniki pochodzą z upraw organicznych. Rewelacja. Już sam skład zachęcił mega do spróbowania.
Jak co dzień wyszykowane na dwór zostały ostatnie szlify. Ja pomadka a ta kremem buziola. Wzięłyśmy na spróbowanie z MOMME. Małą ilością byłam wstanie wysmarować jej całą buzie. Kolejny pozytyw zapach nie jest mocny, duszący. Jest bardzo delikatny i subtelny. Nie drażni nosa. To, że jest w tubce też mega ułatwia sprawę, jestem bowiem wstanie otworzyć go i zamknąć jedną ręką. A jak każda mama wie, druga zawsze przydatna by była wolna :D. Spokojnie zmieści się nawet do najmniejszej torebki. Lusia go już wąchała i mnie też wymaziła kremem i jestem mega zadowolona. Rewelacyjnie nawilża buzie i moja i Lusi. Nie zatyka porów (to sprawdziłam na sobie). Nie świeci się buzia po wysmarowaniu. Nie znoszę tego w dotyku tłuste policzki dziecka, a tu wszystko się wchłania i nie ma tego efektu.
To lecimy z podsumowankiem
Pozytywy:
Zapraszam na stronę firmy MOMME jak i na ich profil na facebooku TUTAJ. Ja firmę jak i ich kosmetyki polecam z czystym sumieniem.
Pierwszy do testów wzięłam "Spacerowy krem na każdą pogodę z filtrem 25"
Skład wypisany na opakowaniu z walił mnie z nóg, ale pozytywnie.
mineralny filtr przeciwsłoneczny, prebiotyk z cykorii, mleczko z migdałów ziemnych, wosk pszczeli, gliceryna organiczna, lanolina roślinna, skwalan z oliwek, naturalna witamina E oraz oleje: babassu, makadamia, arbuzowy, słonecznikowy i ze słodkich migdałów.
Wszystkie te składniki pochodzą z upraw organicznych. Rewelacja. Już sam skład zachęcił mega do spróbowania.
Jak co dzień wyszykowane na dwór zostały ostatnie szlify. Ja pomadka a ta kremem buziola. Wzięłyśmy na spróbowanie z MOMME. Małą ilością byłam wstanie wysmarować jej całą buzie. Kolejny pozytyw zapach nie jest mocny, duszący. Jest bardzo delikatny i subtelny. Nie drażni nosa. To, że jest w tubce też mega ułatwia sprawę, jestem bowiem wstanie otworzyć go i zamknąć jedną ręką. A jak każda mama wie, druga zawsze przydatna by była wolna :D. Spokojnie zmieści się nawet do najmniejszej torebki. Lusia go już wąchała i mnie też wymaziła kremem i jestem mega zadowolona. Rewelacyjnie nawilża buzie i moja i Lusi. Nie zatyka porów (to sprawdziłam na sobie). Nie świeci się buzia po wysmarowaniu. Nie znoszę tego w dotyku tłuste policzki dziecka, a tu wszystko się wchłania i nie ma tego efektu.
To lecimy z podsumowankiem
Pozytywy:
- cudownie zapakowana tubeczka
- łatwość otwarcia i zamknięcia jedną ręką
- skład w 100% naturalny nic nie uczuli, chyba, że ktoś uczulony na jeden ze składów, ale wątpię
- rewelacyjnie nawilża buzię, nie pozostawiając tłustej powłoki
- bardzoooo wydajny (oj tu wielki ukłon bo na prawdę wydajna taka tubeczka)
- nadaje się idealnie i na lato i na zimę
- chroni przed owianiem buziaka, zaspokaja potrzeby skóry na witaminki szczególnie zimą
- delikatny zapach
- konsystencja super się rozprowadza i super wchłania
Negatywy:
-brak nie znalazłam bowiem.
Zapraszam na stronę firmy MOMME jak i na ich profil na facebooku TUTAJ. Ja firmę jak i ich kosmetyki polecam z czystym sumieniem.
Komentarze
Prześlij komentarz
Podobał Ci się wpis? To super! Pozostaw po sobie ślad, aby zmotywować mnie do dalszego pisania :)