Krewetki z chili czyli z miłości dla miłości

Ostatnio na spotkaniu blogerów "Kulinarne zagrania we Wrocławiu" dostałam do testów o ile to można tak nazwać krewetki z chili. Ja krewetki kocham, a ostre kocha mój mąż. Więc można powiedzieć ktoś mądry połączył dwie rzeczy, które oboje lubimy. Postanowiłam przyrządzić romantyczną kolacje z nich. Po otworzeniu pudełka wyjęłam woreczek z krewetkami. O dziwo było ich całkiem dużo jak na takie małe pudełko. Przyznam szczerze myślałam, że będzie ich mniej. Wiec pozytywne zaskoczenie.
A więc przechodząc do najważniejszego. Postanowiłam przygotować je z ryżem.

Składniki:
jedno opakowanie krewetek z chili
pomidory w kawałkach
natka pietruszki
oliwa z oliwek
ryż
sól, pieprz
czosnek
bazylia do ozdoby

Przygotowanie:
Na rozgrzaną patelnie wlewamy oliwę z oliwek, wrzucamy pomidory  (ja użyłam te, które otrzymałam również na spotkaniu blogerów "Pomidory w kawałakach- Primo Gusto") dodajemy umytą i posiatkowaną natkę pietruszki, czosnek tak z 3 ząbki pokrojone, sól, pieprz, teraz wrzucamy krewetki ja zawsze artykuły mrożone typu ryba, krewetki opłukuje wodą. I na wolnym ogniu dusimy na patelni. Osobno w garnczku gotujemy ryż. Wodę przed wrzuceniem ryżu solimy i dodajemy łyżkę oleju, aby ryż się nie sklejał. 


Podajemy zdobiąc np. listkami bazylii. A w kieliszkach winko. Smacznego :)

Komentarze