Lew PLAYSKOOL z piłeczkami

Dawno mnie tu nie było ale wiele się działo w moim życiu, pogrzeb bliskiej mi osoby, Młoda chora, rehabilitacja załatwianie, mąż w szpitalu miał operację nogi, więc sami rozumiecie. Nie raz zabrakło mi czasu nawet, aby coś zjeść. Już się wszystko w miarę ustabilizowało a więc wracam do żywych. Z pierwszych miłych wiadomości to mąż wygrał mi wyjazd 5 dniowy do Spa w konkursie wody Cechini Muszyna. A więc jak ktoś był w Hotelu Wiktor w Żagiestowie to niech mówi co tam fajnego oraz co w tym mieście zwiedzić warto. 

No a teraz Kochani coś Wam pokaże co w łapki moje i Luśki wpadło.
Lew z piłeczkami firmy Playskool. Lew ma 4 funkcje językowe polski, angielski, węgierski i ruski.W zależności jaki język wybierzemy lew będzie w tym języku mówił oraz liczył od 1 do 10. Piłeczki wkładamy do lwa przez paszczę lub bezpośrednio do brzuszka. Lew to taki koszyczek. Gwiazdki się świecą kiedy lew mówi, śpiewa, gra melodia, liczy. Kiedy włożymy piłeczkę do pyszczka lew "przełknie" i zacznie liczyć 1,2,3, w zależności ile piłek wrzucimy do tylu policzy. Ponieważ są 3 piłeczki w zestawie trzeba wyciągać i wrzucać na nowo. 
Guziczek jest tylko jeden do zmiany języków w jakich ma mówić
Kiedy naciśniemy ogon piłeczki zaczną wirować i niekiedy wypadną :) 
A teraz zapraszam na filmik z moim udziałem Lusia niestety z lwa to na razie tylko piłki by rozrzucała po całym pokoju. Zabawka jest według pudełka przeznaczona od 2+, ale moim zdaniem będzie super dla malucha już od 9 miesięcy, kiedy sam stabilnie siedzi a potem chodzi bo może go taszczyć wszędzie za sobą. Lew mógłby mieć trochę więcej funkcji lub więcej mieć melodyjek. Ogólnie chyba cała zabawa skupia się na wrzucaniu i wyrzucaniu piłek z lwa. Zabawka fajna ale są fajniejsze. Firma Playskool lubuje się w zabawkach z piłeczkami to na pewno.

Komentarze